Proces podczas którego pozyskujemy wiedzę o tym co działa lub nie, to po prostu rozkładanie strony internetowej na części pierwsze. Zastanawiamy się czego brakuje a co jest zbędne. Co klientów zachęca do zakupu, a co ich zniechęca.
Czy wiesz, że poprzez dodanie jakiegoś małego elementu na stronie internetowej, możesz momentalnie zwiększyć sprzedaż?
W tym artykule poznasz wyniki naszej analizy na temat tego co powinno znaleźć się na Twojej stronie lub sklepie internetowym. Pierwszy punkt jest ogólnym przedstawieniem wizji, dzięki której możesz lepiej podejmować decyzje co do zmian na stronie oraz tego jak ją budować. Kolejne punkty to już konkretne porady o tym co powinno się u Ciebie znaleźć. Zaczynajmy więc!
1. Przemyśl wszystko dobrze. Wejdź w buty klienta
Ojej, znów ktoś mi będzie mówił o tym, że muszę stworzyć personę i pełną analizę treści na stronie. Stworzyć Kowalskiego, określić wiek, wykształcenia a nawet numer buta. – Nie!
Wiem, że tworzenie persony jest wartościowe i przydatne, ale nie musimy wchodzić na aż takie poziomy abstrakcji żeby stwierdzić, że coś nie działa. Po prostu zastanów się, gdybyś był klientem i chciał kupić produkt podobny do swojego, to co byś chciał znaleźć na stronie producenta? Wejdź na stronę konkurencji, która robi dobry marketing i zastanów się dlaczego ich strona działa. Dlaczego zachęca do kupna i w jaki sposób to robi? Taka podstawowa analiza wystarczy na sam początek.
Gdy masz już swoją stronę internetową lub sklep, możesz zrobić szybki trik, który może zmienić Twój biznes z takiego, który nie przynosi żadnych zysków na taki, który wreszcie zaczyna zarabiać. Jak to zrobić?
Testy!
Poproś pięciu znajomych o to żeby przetestowali Twój sklep, usiądź z nimi i zobacz jak przeklikują się przez wszystko, niech komentują to co robią nagłos. Czasem tabuny ludzi zastanawiają się co jest nie tak, a Twój znajomy kliknie parę razy na ekranie i już po chwili powie Ci dlaczego nie dokonałby zakupu.
Czasem okazuje się, że strona płatności nie działa od tygodnia, każdy miał jakieś podejrzenia ale nikt tego nie sprawdził. Takie rzeczy można zobaczyć też w analizie strony. Zdarza się, że ruch na stronie to w ponad 50% urządzenia takie jak telefony, a mimo to, Twoja strona nie ma wersji responsywnej, więc na telefonie wyświetla się po prostu kiepsko! Czy wiesz, że w ten sposób mówisz ponad pięćdziesięciu procentom swoich klientów, że nie zależy Ci na tym aby cokolwiek kupili?
Nie mów mi, że poprawienie responsywności nie wygeneruje Ci momentalnie większych zysków?! Bo jeżeli strona i oferta są dobre, to większy ruch powinien przełożyć się na większą sprzedaż.
Analizuj i proś o analizę, ewentualnie pytaj się klientów o to co sądzą o Twojej stronie internetowej. Spisuj pomysły i konsultuj je z kimś. Możesz nawet napisać do nas a chętnie coś Ci podpowiemy.
2. Ułatw kontakt
Czy osoba, która jest zainteresowana Twoimi usługami, może w prosty i szybki sposób skontaktować się z Tobą? Zdarza się, że nie mamy wcale na stronie danych kontaktowych. O wiele częściej zdarza się jednak, że dane kontaktowe są ukryte czy ciężko dostępne. Jeżeli sprzedajesz na telefon i liczysz na to, że klienci będą do Ciebie dzwonić to przetestuj ulokowanie danych kontaktowych na samej górze strony!
Zawsze warto również mieć zakładkę kontakt, w której klient wie, że może znaleźć wskazówki dojazdu do Twojej firmy wraz z adresem, numerem kontaktowym, mailem oraz formularzem, dzięki czemu nie będzie musiał kopiować Twojego maila do swojego agenta pocztowego.
Jeżeli masz taki formularz to lepiej sprawdź czy działa. Jeżeli coś działało dwa lata temu to nie znaczy, że działa teraz. Jakaś aktualizacja wtyczki mogła coś zepsuć – w sumie to sporo rzeczy mogło to zepsuć.
3. Czym się zajmujemy
Naprawdę zdarza się to często.
Przeglądasz stronę internetową jakiejś firmy i nie masz zupełnie pojęcia czym się zajmują. Dużo artykułów, tekstów o tym jaką świetną pracę wykonują – naprawdę ludzie z którymi chciałbyś pracować. Ciągle nie masz pewności czy robią to czego szukasz. Nawet jak mają oferty, które Cię interesują to nie masz pewności czy ta oferta jest przeznaczona np. do osób fizycznych czy do firm, do sprzedaży detalicznej czy do sklepów.
Spróbuj, najprościej jak to się tylko da wytłumaczyć czym się zajmujesz. Zrób to też jak najszybciej a nie na dole strony czy w jakiejś niepozornej, małej zakładce.
To, że dla Ciebie jest coś jasne, to nie znaczy że dla klienta również.
4. Dlaczego to robisz (Why)
„Robimy strony internetowe – chcesz kupić? Kup proszę! Wybierz nas!”
„Zawsze interesowały nas nowe technologie. Uwielbiamy tworzyć nowe projekty i sprawiać że dzięki nim, nasi klienci mogą podwajać a nawet potrajać swoje zyski.”
Jest różnica, prawda?
To że coś robisz nie wystarcza. Sprzedajesz najpierw siebie a nie produkt. Jeżeli robisz coś z pasją i kochasz to robić, to automatycznie zarażasz tym swoich klientów. Nie kłam, bo nie o to tutaj chodzi. Pozwól żeby ktoś mógł Cię poznać bo to mówi bardzo dużo o Twoich motywacjach. Gdy od razu sprowadzasz wszystko do sprzedaży to wydawać się może, że zależy Ci tylko na pieniądzach. Jeżeli tak nie jest, to proszę Cię: ZACZNIJ O TYM MÓWIĆ!
5. Jak wykonujesz swoją pracę (How)
Pokaż ludziom jak wykonujesz swoją pracę i na co mogą liczyć. Jest to również niezwykle ważny element. Ludzie co prawda lubią personalne podejście zamiast korporacyjnego, chcą jednak powtarzalnych rezultatów. Przychodzisz do restauracji trzy razy, za każdym razem dostajesz to samo danie i za każdym razem smakuje ono zupełnie inaczej. Wyobrażasz to sobie?
My mamy swój proces robienia stron internetowych, którym dzielimy się z klientem po wstępnych rozmowach. Klient dokładnie wie co dostanie i na jakim etapie projektu musi dostarczyć jakie materiały. Wie ile ma poprawek a nawet to że w cenie dostanie małe szkolenie z użycia strony oraz wsparcie miesięczne dzięki któremu nie zostanie ze wszystkim sam. Oczywiście, zawsze jest warto dać klientowi jakąś wartość dodaną, która nie jest wpisana w proces, ale to już jest zupełnie inny temat.
Taki mały proces, zapisany dosłownie w kilku krokach, powie klientowi na co może liczyć z Twojej strony i pokaże mu, że nie robisz danej rzeczy na wyczucie, albo co gorsze – że robisz to pierwszy raz. Masz być profesjonalistą.
6. Daj sobie zaufać
„Jesteśmy najlepszą firmą! Zaufaj nam!”
Już? Zaufałeś? Zadziałało?
No raczej nie. Dlatego może spróbujmy czegoś innego?
Ważnym elementem na stronie internetowej są realizacje i referencje. Nie mów o tym jak bardzo można Ci ufać – pokaż to! Pokaż zadowolonych klientów przez referencje i pokaż swoje realizacje jako dowód że dałeś radę. W stronach internetowych i grafice, jest to niezwykle ważne.
Referencje mają to do siebie, że niewiele osób o nie prosi z racji tego że wymagają trochę pracy. Za to gdy uzbierasz sobie ich już więcej to zaczną naprawdę robić wrażenie i pomagać w prowadzeniu sprzedaży – dlatego też na stronie pojawia się sekcja „nasi partnerzy” gdzie wrzuca się loga swoich klientów. Na sklepie natomiast, możesz mieć opinie o każdym swoim produkcie.
Innym wartym zastanowienia się elementem, który wzbudza zaufanie jest blog. Pisz artykuły i dziel się wiedzą, dzięki temu pokazujesz, że znasz się na tym co robisz. Pokaż się jako człowiek, który zna się na rzeczy.
7. Oferta/Produkt (Want)
Być może gdy posadzisz swojego znajomego przed komputerem, z otwartą stroną www Swojej firmy, stwierdzi on szybko:
Brakuje tu konkretnych informacji. Dałeś mi za zadanie kupić np. taśmę, która sprawi żeby mój dach nie przeciekał, ale nie wiadomo jakie zastosowanie ma ta taśma, nawet nie wiem jaka jest szerokość nośnika i długość – być może potrzebuję dwóch taśm żeby wykonać robotę? Nie chciałoby mi się dzwonić do producenta czy pisać maila. Lepiej znaleźć informacje u konkurencji. Poza tym? Czy na pewno powinienem naprawiać dach taśmą?
Może Twój znajomy, w tym momencie przestanie być Twoim znajomym, ale ma rację! Po tym jak wyrzucisz go wściekły za drzwi, spróbuj się zastanowić nad tym co powiedział.
Sprzedajesz kota w worku. Musisz jasno wytłumaczyć jak produkt działa, do czego jest przydatny oraz jak najbardziej wyczerpująco podać dane techniczne. W zależności od branży, potrzebujesz inne dane, ale zastanów się w jakiej sytuacji mogą być Twoi klienci, aby być skłonni do kupna tego produktu i napisz im jasno, że w tych właśnie przypadkach, ten produkt jest wręcz stworzony dla nich!
Ludzi nie obchodzi Twój produkt. Chcą zobaczyć, że ktoś rozumie ich problemy i wie jak je rozwiązać – czyli zastanawiają się, co oni będą z tego mieli. Dlatego nie pisz o tym jakie to wszystko jest „super”. Skup się w opisie na tym jakie problemy klient może rozwiązać dzięki temu produktowi. np. zaoszczędzi czas, pozbędzie się frustracji, nauczy się czegoś konkretnego, itp.
Na tym kończy się dzisiejsza lista. Daj znać jeżeli uważasz, że czegoś w niej brakuje. Może masz jakieś własne przemyślenia?
Tymczasem zapraszam do bonusu, którym jest filmik. Zmienił on zupełnie moje postrzeganie sprzedaży i marketingu.
Bonus: złoty krąg
Może zauważyłeś, że w niektórych tytułach nagłówków pojawiły się angielskie słowa – why, how, want. Nie jest to bez powodu, a ich kolejność, również nie jest przypadkowa.
Pozwól, że podzielę się z Tobą konceptem, który zapoczątkował moją edukację marketingową. Chodzi tutaj o „Złoty Krąg” – wystąpienie Simona Sineka. Opowiada on o tym jak większość firm na świecie komunikuje sprzedaż i dlaczego trzeba to robić zupełnie ODWROTNIE!
Jeżeli nie znasz jeszcze tego konceptu to koniecznie obejrzyj ten film.
Film: